Uruchamianie dogodnych linii dowozowych rozpoczynających się w małych miejscowościach bywa bardzo trudne. Jeśli kursów mających ułatwić dostanie się do pociągu jest relatywnie niewiele, godziny odjazdów nie pasują wszystkim chętnym, a jeśli jest ich więcej, zapełnienie bywa marginalne. Czy odpowiedzią na ten problem jest lepsza infrastruktura parkingowa przy prowincjonalnych stacjach?
– Jeśli ktoś myśli, że zlikwiduje wykluczenie transportowe tylko przez to, że gdzieś dojedzie autobus albo będzie tam doprowadzona kolej, to nie jest tak do końca – mówił podczas Kongresu Transportu Publicznego Dariusz Grajda, prezes Związku Samorządowych Przewoźników Kolejowych. Stwierdził, że są przypadki, w których otwarto dowozowe połączenia autobusowe do stacji kolejowych, z których korzysta zaledwie kilka osób dziennie. Zasugerował, że pieniądze na puste kursy można byłoby wydać lepiej, w rzeczywisty sposób odpowiadając na potrzeby.
Sztuką nie jest uruchomienie linii, a zapełnienie autobusu
Przekonywał, że siatkę połączeń należy budować w oparciu o relatywnie duże i stabilne potoki. Przywołał bowiem pojawiający się często argument, że w przypadku bardzo niewielkiego zainteresowania transportem zbiorowym w jakiejś miejscowości taniej byłoby zapewnić każdemu chętnemu przejazd taksówką, niż uruchamiać regularny autobus. Dodał, że w wielu miejscach, w których rzeczywiście pojawiają się problemy komunikacyjne, trudno mówić o wykluczeniu transportowym.
Jednocześnie przyznał, że miejsca, w których korzystanie z transportu zbiorowego jest trudne, można znaleźć i na Mazowszu, choć w promieniu raczej 100 niż 40 km od Warszawy. – Pół biedy, jeśli gdzieś dociera linia kolejowa. Jeśli jej nie ma, nawet dowozowe połączenia autobusowe nie do końca spełniają potrzeby mieszkańców: jeden chce pojechać rano, drugi za dwie godziny, trzeci jeszcze później – tłumaczył. Dodał, że gdy w grę wchodzi godzinne czy dłuższe oczekiwanie na kurs, częstym wyborem jest przejazd własnym samochodem. Centra przesiadkowe mogą mieć formę przystacyjnych parkingów
– Według mnie punktem niezbędnym przy modernizacjach linii kolejowych jest więc budowa infrastruktury towarzyszącej umożliwiającej pozostawianie rowerów, motorowerów czy samochodów przy każdym przystanku kolejowym – przekonywał. Zaznaczył, że nie warto wybierać wyłącznie tych lokalizacji, w których już teraz jest wielu podróżnych, bo stworzenie dogodnych parkingów i poprawa oferty kolejowej mogą poskutkować pojawieniem się nowych miejsc przesiadek, gdzie będzie potrzebnych kilkadziesiąt miejsc parkingowych. W jego opinii postój musi być w takim przypadku bezpłatny.
Zdaniem prezesa ZSPK takie rozwiązanie mogłoby sprzyjać także rozwojowi kolei dalekobieżnej, a nie tylko regionalnej – zapewniającej codzienne dowozy do pracy.
Podanie adresu e-mail oraz wciśnięcie ‘OK’ jest równoznaczne z wyrażeniem zgody na:
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa na podany adres e-mail newsletterów zawierających informacje branżowe, marketingowe oraz handlowe.
przesyłanie przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Pl. Bankowy 2, 00-095 Warszawa (dalej: TOR), na podany adres e-mail informacji handlowych pochodzących od innych niż TOR podmiotów.
Podanie adresu email oraz wyrażenie zgody jest całkowicie dobrowolne. Podającemu przysługuje prawo do wglądu w swoje dane osobowe przetwarzane przez Zespół Doradców Gospodarczych TOR sp. z o. o. z siedzibą w Warszawie, adres: Sielecka 35, 00-738 Warszawa oraz ich poprawiania.