W rozkładach jazdy linii zastępczych za zawieszone podmiejskie linie tramwajowe Z45 i Z46 pojawiła się wreszcie informacja dotycząca braku możliwości zakupu biletu w biletomacie. Część kursów na tych trasach realizowana jest przez podwykonawcę łódzkiego MPK, którego pojazdy nie są wyposażone w takie urządzenia. MPK nie uwzględniło natomiast odwołań od nałożonych do tej pory na podróżnych, którzy nie spodziewali się utrudnienia, opłat dodatkowych.
Obsługa połączeń zastępczych za zawieszone przed rokiem podmiejskie linie tramwajowe do Zgierza i Ozorkowa jest prowadzona przez MPK-Łódź wspólnie ze zgierskim Markabem. Na trasach oznaczonych symbolami Z45 i Z46 (nawiązującymi do oznaczeń tramwajów – 45 do Zgierza i 46 do Ozorkowa) kursują bowiem autobusy przegubowe, a dla łódzkiej spółki wystawienie dodatkowych brygad okazało się problematyczne. Formalnie Zgierskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne „Markab” jest podwykonawcą łódzkiego MPK, któremu usługę transportową zleca łódzki Zarząd Dróg i Transportu na mocy porozumień międzygminnych.
Można by znaleźć rozwiązanie lepsze, ale i to jest już udogodnieniemMieszana obsługa oznacza dla podróżnych pewne kłopoty z dostępnością biletów. Sieć sprzedaży – zwłaszcza poza Łodzią – jest bowiem stosunkowo mało rozbudowana. W tramwajach, gdy te jeszcze kursowały, pasażerowie bez kłopotu opłacali przejazd, kupując bilety w zainstalowanych w każdym ze składów biletomatach. Urządzenia znajdują się też w autobusach MPK,
ale nie w wozach należących do jego podwykonawcy.
Od niedawna informacja o tym, które kursy realizowane są przez MPK, a które – przez Markab, wreszcie jest jawna. Choć dogodniejszych dla korzystających z połączeń rozwiązań problemu mogłoby być kilka (choćby wypożyczenie kilku maszyn do Zgierza albo umożliwienie, jak niegdyś, zakupu biletu u kierowcy), i to należy uznać za spore udogodnienie. Wsiadający np. na terenie którejś z wsi leżących w gminie Zgierz może bowiem przynajmniej wybrać kurs, w którym ma gwarancję możliwości zakupu biletu, co chroni go przed ewentualną opłatą dodatkową za jazdę bez ważnego biletu.
Opłaty dodatkowe zdaniem MPK zostały nałożone słusznieTo istotne, bo wprowadzone niedawno zapisy, które zwalniają korzystających z pojazdów łódzkiego transportu zbiorowego z kary w przypadku awarii maszyny, nie odnoszą się do sytuacji podwykonawstwa. – W okresie od lipca zeszłego roku pięciu pasażerów odwołało się od mandatu za brak biletu [nałożonego podczas podróży Z45 lub Z46]. Odwołania te nie zostały uwzględnione, ponieważ pojazdy Markabu nie mają oznaczeń informujących o tym, że w pojeździe zamontowany jest biletomat – tłumaczy bowiem Agnieszka Magnuszewska, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego – Łódź. – W tym samym okresie nie wpłynęła do nas żadna skarga w tym temacie – dodaje przedstawicielka łódzkiego przewoźnika.
Poinformowała nas również, że dodatkowe oznaczenie „kurs wykonywany przez autobus bez biletomatu” pojawiło się w rozkładach jazdy zamieszczonych w internecie oraz na przystankach. W pierwszym kwartale tego roku nie są natomiast planowane żadne inne zmiany dotyczące funkcjonowania tych połączeń zastępczych. – Współpraca z firmą Markab układa się bardzo dobrze i nie mamy zastrzeżeń do sposobu wykonywania przez nią usługi przewozowej – ocenia Agnieszka Magnuszewska.