Zgierz: Kiedy pojawia się szansa, musimy inwestować w tramwaj

W zeszłym tygodniu informowaliśmy na naszych łamach o złożeniu przez miasto Zgierz pierwszych dokumentów w sprawie unijnego dofinansowania remontu nieczynnej linii tramwajowej biegnącej w kierunku Ozorkowa. Wobec braku podobnych działań ze strony pozostałych gmin, przez które przebiegała niegdyś podmiejska trasa 46, remont objąłby odcinek do północnej dzielnicy Zgierza – Proboszczewic. Jej mieszkańcy po wieloletniej przerwie odzyskaliby bezpośrednie połączenie z centrum Zgierza i z łódzkim Śródmieściem.

– Pozytywnie przeszliśmy już ocenę formalną fiszy projektowej o dofinansowanie w ramach strategii ZIT (Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych) Łódzkiego Obszaru Metropolitalnego na lata 2021 – 2027 – opisuje aktualny etap procedury Renata Karolewska z Urzędu Miasta Zgierza. Magistrat oczekuje teraz na ostateczne decyzje w sprawie alokacji środków europejskich i na wezwanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Łódzkiego do złożenia wniosku o dofinansowanie. Miasto ma szanse na zdobycie dotacji w trybie pozakonkursowym.

Wybrano tryb „zaprojektuj i wybuduj”

Przebudowa miałaby objąć odcinek od Proboszczewic do węzła Kurak, gdzie tor biegnący z Ozorkowa łączył się z trasą ze zgierskiego pl. Kilińskiego do Łodzi. Dalszy odcinek od Kuraka do granicy z Łodzią został wyremontowany w ramach poprzedniej perspektywy finansowej UE i jest obsługiwany już dziś przez tramwaje linii 45. – Inwestycja ma być realizowana w trybie „zaprojektuj i wybuduj”, zatem szczegóły poznamy na etapie realizacji zamówienia – stwierdza nasza rozmówczyni pytana o to, czy planowana jest budowa nowej pętli tramwajowej, czy też czynny odcinek zakończy się zjazdem międzytorowym dla wagonów dwukierunkowych.

– Jest jeszcze za wcześnie na określenie daty otwarcia ruchu czy rozpoczęcia robót – podkreśla przedstawicielka UM Zgierz. Procedury wraz z budową potrwają jednak z pewnością kilka lat. Kursy linii 46 na jej skróconej trasie mogą więc pojawić się na komunikacyjnej mapie regionu łódzkiego ok. dekadę po wyłączeniu linii ozorkowskiej z eksploatacji. W 2018 r. łódzkie MPK podjęło decyzję o rezygnacji z uruchamiania połączeń tramwajowych w związku ze złym stanem technicznym torowiska i sieci trakcyjnej. Od tamtej pory infrastruktura niszczeje i częściowo została rozebrana. W zeszłym roku zlikwidowana została bowiem dawna pętla przy ul. Cegielnianej w Ozorkowie.

Zmiana zgierskiej optyki na przyszłość tramwaju

Jeszcze w 2023 r. zgierski samorząd oceniał szanse na wznowienie przewozów na linii 46, choćby wyłącznie na własnym odcinku, jako niskie. Urząd Miasta Zgierza zwracał bowiem uwagę na trudną sytuację finansową, jaka wystąpiła po zmianach podatkowych i pandemii koronawirusa. Dlaczego teraz zdecydowano się więc na podjęcie kroków zmierzających do reaktywacji przewozów? – O chęci odtworzenia tramwaju do Proboszczewic prezydent Zgierza Przemysław Staniszewski mówił już lata temu, jeszcze w czasie, gdy ze względu na tragiczny stan techniczny infrastruktury zamykane były linie 45 i 46. Mówił także, że priorytetem jest odtworzenie połączenia tramwajowego Zgierza z Łodzią, a potem, w miarę możliwości, odtworzenie linii 46 – przypomina Renata Karolewska.

– Później istotnie zmieniła się sytuacja finansowa samorządów, na co wpływ miały m.in. Polski Ład, pandemia i inflacja. Zapowiedzi prezydenta stały się ostrożniejsze, ale strategia pozostała – usłyszeliśmy. Samorząd przyznaje, że nie stać go na samodzielne sfinansowanie tak dużej inwestycji. Wobec uruchomienia nowej puli środków europejskich do pomysłu jednak powrócono.