Po czterech latach od sprowadzenia pierwszych autobusów gazowych Zgierz deklaruje, że będzie rozszerzać flotę pojazdów z napędem alternatywnym. Docelowo autobusy z silnikami Diesla mają zostać wyeliminowane całkowicie, co jest motywowane przede wszystkim aspektami środowiskowymi. Na razie droga do osiągnięcia tego celu wydaje się jednak bardzo długa.
Zgierz, miasto bezpośrednio sąsiadujące z Łodzią i trzeci pod względem liczby mieszkańców ośrodek aglomeracji, organizuje własną sieć komunikacji miejskiej niezależną od usług świadczonych przez stolicę regionu. O ile Łódź na podstawie porozumienia międzygminnego zapewnia kursowanie tramwajów międzymiastowych, o tyle Miejskie Usługi Komunikacyjne w Zgierzu samodzielnie zlecają obsługę miejskich połączeń autobusowych a także linii podmiejskich, w tym biegnących do Łodzi. Przewoźnikiem jest spółka Markab o nietypowej strukturze właścicielskiej: jej udziałowcami są samorząd miejski oraz osoba prywatna.
Komunikacja miejska ma pomóc w walce ze smogiem W 2018 r. przedsiębiorstwo sprowadziło z Niemiec i Szwecji partię pierwszych w swojej historii autobusów z napędem alternatywnym. Pięć mercedesów zasilanych gazem CNG zostało pomalowane w zmodyfikowane barwy miejskie z kolorem zielonym zamiast czerwonego, a władze miasta zapowiadały, że inwestycja jest początkiem zmiany floty na bardziej ekologiczną. Choć od tamtego czasu w podłódzkim mieście nie pojawiły się kolejne pojazdy tego rodzaju, samorząd zapewnia, że plany są wciąż aktualne.
– Od tamtego czasu miasto nie zakupiło nowego taboru – mówi Renata Karolewska z Urzędu Miasta Zgierza. Od czterech lat flota nie została więc rozszerzona ani o pojazdy tradycyjne, ani o takie z napędem alternatywnym. – Naszą polityką jest jednak dążenie do wyeliminowania diesli z miasta – stwierdziła nasza rozmówczyni. Umotywowała to przede wszystkim troską o jakość powietrza.
W związku z tym miasto chce kupować już wyłącznie pojazdy z napędem alternatywnym – zarówno gazowym, jak i elektrycznym. Przedstawicielka samorządu podkreśliła także, że aspekty środowiskowe miały duży wpływ na determinację, z jaką gmina starała się o przywrócenie komunikacji tramwajowej po przeszło trzyletniej przerwie. – Walczymy o ograniczenie smogu – dodała.
Za deklaracjami na razie nie idą konkretne plany zakupowe Póki co UM Zgierz nie poinformował jednak o konkretnych planach zakupowych ani nie opublikował w tej sprawie zamówień. Trzon taboru Markabu stanowią więc autobusy tradycyjne, które zostały sprowadzone jako używane. Lokalne przedsiębiorstwo wymienia w ten sposób najbardziej zużyte pojazdy już od kilku dekad, nie decydując się jednocześnie na zakup wozów fabrycznie nowych.
Niedawno praca eksploatacyjna zlecana zgierskiej firmie istotnie wzrosła. Spółka przejęła bowiem obsługę komunikacji zastępczej w zamian za nieczynny od 2018 r. tramwaj do Ozorkowa. Wcześniej pomiędzy miastami kursował prywatny przewoźnik BP Tour świadczący swoje usługi nazasadzie podwykonawstwa dla MPK-Łódź.
Aktualizacja – 9 kwietnia 2022 r.
Samorząd Zgierza sprostował przekazane nam wcześniej dane. – Od czasu pojawienia się pierwszych zakupów z napędem CNG były kupowane koejne. Obecnie po Zgierzu kursuje 19 pojazdów, a wszystkie spełniają normę EEV – mówi Renata Karolewska. Dodaje, że w związku z aktualną sytuacją na świecie samorząd będzie nadal dążyć do niskoemisyjności transportu, zwracając jednak uwagę na zmiany na rynku paliw i energii.