Astypalea to malutka, grecka wyspa-pionier we wdrażaniu zrównoważonych rozwiązań transportu publicznego. Przystanki są prowizoryczne, rozkładu jazdy nie ma, a elektryczne vany vel autobusy Volkswagena zamawia się przez mobilną aplikację. Choć komunikaty wskazywały to „zieloność” wyspy, to rzeczywistość jest zgoła inna.
Grecja to popularny kierunek letnich wojaży, lecz wśród odwiedzanych miejsc królują – co nie może dziwić, patrząc na rozbudowaną ofertę biur podróży – wyspy: Korfu, Kos, Kreta, Santorini, czy Rodos. Jest jednak wiele innych, mniejszych wysp m.in. z archipelagów Cykladów i Dodekanezu. Jedną z takich wysp jest Astypalea – tajemnicza wysepka, leżąca na uboczu Morza Egejskiego, która kształtem (z lotu ptaka) przypomina motyla. Jej powierzchnia to jedyne 97 km2 (ponad pięciokrotnie mniej niż w przypadku Warszawy), lecz jest to dość niezwykłe miejsce, które zostało wybrane jako poligon implementacji zrównoważonych rozwiązań transportowych.
Wybór może zaskakiwać, bo Astypaleę zamieszkuje około 1 300 stałych mieszkańców, więc dużego popytu na „ekologiczne” usługi transportowe raczej może nie być – zwłaszcza, że większość mieszkańców porusza się spalinowymi samochodami i skuterami, a liczba prywatnych i elektrycznych samochodów jest niewielka, choć komunikaty prasowe wskazywałyby, że Astypalea jest w pełni „zieloną” wyspą, lecz tylko w przenośni, bo dosłownym znaczeniem terminu można określić jedynie Korfu.
Transformację transportu publicznego Astypalea zaliczyła na „piątkę”, gdyż wszystkie leciwe, spalinowe autobusy zostały wycofane. Obecnie po wyspie krążą jedynie elektryczne jednostki, lecz nie są to tradycyjne autobusy. Po wyspie można poruszać się „ASTYBUSEM”, czyli elektrycznym vanem Volkswagena. Jest to model ID.4. Na wyspie przystanki są prowizoryczne – tzn. pasażer, jeśli chce skorzystać z przejazdu transportem publicznym, to musi zamówić przez aplikację „astyMOVE” przejazd na danym odcinku, czekając w jednym z „wirtualnych” przystanków, w samym mieście-stolicy przystanków jest dziesięć. Przejazd możliwy jest łącznie między 28 lokalizacjami, w tym do i z niewielkiego portu lotniczego, z którego turbośmigłowe samoloty latają wyłącznie do Aten i na Rodos (z przystankami na trzech innych wyspach).
„ASTYBUSA” można porównać do Ubera, lecz jest znacznie tańszy. Aplikacja mobilna pozwala także na wypożyczenie „zrównoważonego” skutera, czy zapłacić za naładowanie np. samochodowej baterii w wyznaczonych miejscach, z czego główna stacja ładowania znajduje się tuż przed wejściem do Chory, czyli starego miasta. Elektryczne minbusy jeżdżą, przewożąc lokalnych mieszkańców, jak i nielicznych turystów, którzy chcą sprawdzić, jak działa pionierskie rozwiązanie transportowe, lecz tych przejazdów nie ma zbyt dużo, a większość „ASTYBUSÓW” stoi zaparkowana w zajezdni.