Na trasie do Morskiego Oka zaczęto testy autobusu elektrycznego. Jeśli pojazd zda egzamin, to elektrobusy mogą docelowo zastąpić wozy konne. Jak na razie testy potrwają dwa tygodnie, choć w połowie czerwca na trasę wyjedzie kolejny pojazd testowy.
Kilkanaście dni temu udało się uzyskać kompromis dotyczący zmian w transporcie do Morskiego Oka. Był to efekt rozmów ministry Klimatu i Środowiska, Pauliny Hennig-Kloski z przedstawicielami Tatrzańskiego Parku Narodowego oraz fiakrami, lekarzami weterynarii, członkami Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami oraz przedstawicielami Fundacji Viva.
Efektem spotkania było przedstawienie listy 12 działań, które mają pomóc w transformacji transportu turystów nad Morskie Oko. Jednym z postanowień była zgoda na rozpoczęcie testów autobusu elektrycznego, które mogą docelowo zastąpić wozy konne. Autobus elektryczny wyjechał na trasę do Morskiego Oka w ostatni piątek, 24 maja. To pojazd dostarczony przez Automet. Mieści 16 osób na miejscach siedzących i będzie testowany przez dwa tygodnie.
Jak podaje
serwis Portaltatrzański.pl, 12 czerwca na trasę do Morskiego Oka ma wyjechać kolejny autobus elektryczny. W tekście portalu wypowiedział się dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, który wspomniał, że kluczowe będą testy pojazdu w okresie zimowym, zwłaszcza pod kątem wytrzymałości baterii i czasu jej ładowania.
– Musimy zmienić transport do Morskiego Oka, żeby ten transport i miejsca pracy utrzymać. Nastąpiła poprawa dobrostanu zwierząt na przestrzeni lat. Ale musimy ten dobrostan nadal poprawiać – mówił Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego cytowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska.
Wśród innych działań, które
znalazły się na wspomnianej liście wymieniono również zmniejszenie limitu osób, jakie mogą być przewożone na jednym wozie konnym, czy też wydłużenie czasu potrzebnego na odpoczynek koni między kolejnymi kursami.