Warszawski organizator komunikacji bez żalu pożegna się z pętlą tramwajową na placu Narutowicza. – Przy likwidacji pętli potrzeby komunikacyjne zostałyby zachowane – mówi Igor Krajnow, rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego. Podobną rolę do placu Narutowicza, zdaniem ZTM-u, spełniać mogą tor odstawczy oraz pętla na Banacha.
Dzielnica Ochota szykuje się do
przebudowy placu Narutowicza. – Miejsce to ma szansę w najbliższych 3 latach stać się jednym z najładniejszych placów w stolicy. Będzie zielony, przyjazny dla mieszkańców, osób starszych i niepełnosprawnych, a także bezpieczny dla najmłodszych. Priorytetem jest strefa piesza, ale także komunikacja szynowa, która będzie nadal ważnym punktem placu. Zwężona Grójecka uspokoi ruch samochodowy, a miejsca postojowe pozwolą także zmotoryzowanym korzystać z tego miejsca. Ochota stawia dziś na zieleń, bezpieczeństwo, przy jednoczesnym poszanowaniu tradycji historycznej i ważnej funkcji komunikacyjnej placu Narutowicza – przekonuje Katarzyna Łęgiewicz, burmistrz dzielnicy.
Likwidacja pętli z kontrowersjamiW zeszłym tygodniu na spotkaniu w Urzędzie Miasta właściwie przesądzono – wbrew opiniom i postulatom społeczników – o
likwidacji znajdującej się tam pętli tramwajowej. Zdaniem autorów koncepcji przebudowy pętla, nawet przy zachowaniu jednego toru, „zburzy ideę stworzenia zielonego placu miejskiego”.
Zdaniem aktywistów znajdująca się tam pętla pełni ważną rolę w sprawnym funkcjonowaniu komunikacji szynowej miasta nie tylko na obszarze Ochoty, ale również Włoch, Śródmieścia, Woli i Pragi Południe. pozwala na minimalizację zakłóceń w przypadku wystąpienia jakichkolwiek awarii czy utrudnień. Ponadto umożliwia prowadzenie ruchu tramwajów w przypadku remontów infrastruktury. Stanowi też zaplecze dla linii turystycznej T.
ZTM-owi niepotrzebnaPętli nie broni warszawski organizator komunikacji. Zdaniem ZTM-u wszelkie potrzeby komunikacyjne, w razie likwidacji pętli tramwajowej, zostaną utrzymane. – Zachowaniem tych potrzeb służyć miałby po pierwsze tor odstawczy między torowiskiem Grójeckiej, który umożliwiłby zawracanie tramwajom dwukierunkowym zarówno od strony pl. Zawiszy, jak i od strony al. Krakowskiej – mówi Igor Krajnow, rzecznik prasowy ZTM-u. Na razie jednak tabor dwukierunkowy stanowi mniejszość, a w dodatku częściowo przypisany jest do obsługi linii pozbawionych pętli.
Przedstawiciele organizatora podkreślają jednak, że dwukierunkowe pojazdy będą stanowiły coraz istotniejszą część taboru. – Poza tym proszę pamiętać, że do dyspozycji mamy również pętlę Banacha, która ma szansę zostać rozbudowana oraz zachowania relacyjności poprzez tzw. „przebieranki” – zmiany numerów linii – mówi Krajnow. Wraz z
budową trasy z Dw. Zachodniego do Wilanowa powstać mają rozjazdy w brakujących relacjach. Na pętlę Banacha będą mogły więc zajeżdżać tramwaje jadące od strony Okęcia.
ZTM podkreśla również, że zostanie utworzona dwukierunkowa relacja z Filtrowej w Grójecką w kierunku pl. Zawiszy, wraz z wybudowaniem dodatkowego peronu na Grójeckiej po skręcie z Filtrowej. W tej chwili tramwaje, które jadą w takiej relacji np. z powodu awarii czy zjazdu do zajezdni – muszą wpierw objeżdżać całą pętlę.
Ostatnie słowo
może jednak należeć do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który wszczął procedurę wpisywania placu do rejestru zabytków. Oznacza to konieczność uzgadniania ewentualnej przebudowy.