Pojawiają się komplikacje w olsztyńskim przetargu na rozbudowę sieci tramwajowej. Firma ZUE, która pierwotnie wygrała postępowanie, a następnie decyzją Krajowej Izby Odwoławczej została wykluczona z przetargu, teraz odwołuje się do sądu. Jednocześnie niedoszły wykonawca wnioskuje o wstrzymanie procedury zmierzającej do zawarcia umowy z nowym zwycięzcą.
Olsztyn planuje rozbudowę sieci tramwajowej. Nowa infrastruktura to około sześć kilometrów podwójnego torowiska. Miałoby one zostać poprowadzone ulicami Wilczyńskiego, Krasickiego, Synów Pułku, Wyszyńskiego i al. Piłsudskiego. Nad skrzyżowaniem Krasickiego z Synów Pułku planowana jest estakada o długości ok. 270 m. Poza tym przy Wysokiej Bramie zostanie wybudowany węzeł przesiadkowy.
Początkowo miasto czekało dwa lata z rozpisaniem nowego przetargu. Cieszył się on
dużym zainteresowaniem. W nowym postępowaniu
wygrała firma ZUE, ale rozstrzygnięcie to zostało zaskarżone do Krajowej Izby Odwoławczej. Postępowanie toczyło się na wniosek konsorcjum firm Polimex Infrastruktura i Trakcja – które złożyło drugą pod względem ceny ofertę w przetargu. Podważyły one doświadczenie firmy ZUE – które jest niezwykle istotne ze względu na budowę w Olsztynie tramwajowej estakady. Izba
przychyliła się do zarzutów odwołujących i wykluczyła krakowską firmę ZUE z postępowania przetargowego.
Miasto jest już po ponownej ocenie ofert. Poinformowano nawet, że komisja przetargowa przychyla się do wyboru oferty konsorcjum Polimex Infrastruktura i Trakcja. Firmy pracę wyceniły na nieco ponad 403 mln zł. Oznacza to, że oferta jest droższa od pierwotnie wybranej o ok. 20 mln zł.
Z wyrokiem KIO nie może się jednak pogodzić – wykluczone z przetargu – ZUE, które nie składa broni. Firma złożyła właśnie w tej sprawie wniosek do Sądu Okręgowego w Olsztynie. – Spółka nie zgodziła się z treścią i uzasadnieniem wyroku KIO i złożyła skargę do sądu – informuje w oświadczeniu Karolina Wiłkojć-Żesławska, dyrektor biura zarządu ZUE.
Co więcej, spółka wnioskuje o wstrzymanie procedury podpisania przez miasto umowy do czasu rozpatrzenia skargi. – Na wypadek gdyby umowa o zamówienie publiczne przed rozpatrzeniem skargi została już podpisana, spółka wniosła do sądu o stwierdzenie, że czynności zamawiającego, w tym wykluczenie ZUE, były niezgodne z przepisami ustawy. Niezależnie bowiem od dalszych losów przetargu spółka stoi na stanowisku, że zapadły w sprawie wyrok KIO nie powinien się ostać – podkreśla krakowska firma. W oświadczeniu zaznacza jednak, że decyzja ta należy ostatecznie do miasta, a sprawę rozstrzygnie niezawisły sąd.
Miasto na razie nie zdradza, czy będzie czekać z zawarciem umowy. – Jest to element postępowania przetargowego i pracy komisji przetargowej. Decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła – komentuje Marta Bartoszewicz, rzeczniczka olsztyńskiego ratusza.