Ograniczenia liczby podróżnych w pojazdach budzą emocje. Po zapowiedzi policji o „restrykcyjnych działaniach” wobec kierowców i motorniczych przepełnionych pojazdów list do ministra spraw wewnętrznych i administracji wystosowały związki zawodowe Mobilisu. "Doprowadzi to do niepotrzebnej eskalacji i tak już nerwowej sytuacji, ograniczy funkcjonowanie komunikacji miejskiej, a w skrajnych przypadkach ją sparaliżuje" – przekonują związkowcy.
Zgodnie z rozporządzeniem ministra zdrowia w pojazdach komunikacji publicznej
może jechać wyłącznie taka liczba pasażerów, która odpowiada połowie miejsc siedzących. Policja
zapowiedziała „restrykcyjne działania” wobec kierowców i motorniczych w razie przepełnienia pojazdów.
List do ministra spraw wewnętrznych i administracji wystosowała Organizacja Zakładowa NSZZ „Solidarność”, wskazując na liczne protesty kierowców i niepokój, jaki wywołała wypowiedź Jarosława Szymczaka, komendanta policji. „Wszyscy wiemy, jak ważną rolę w tym trudnym dla nas okresie pełnią pracownicy, którzy nie mogą przyłączyć się do apelu „zostań w domu”. Są wśród nich także kierowcy autobusów komunikacji miejskiej, którym powinniśmy dziękować za ich ciężką i, w tej trudnej sytuacji, bardzo niebezpieczną pracę, a nie podejmować wobec nich „restrykcyjnych działań”. Nie można zobligować kierowców do liczenia pasażerów podczas ich wymiany na przystankach, ponieważ doprowadzi to do niepotrzebnej eskalacji i tak już nerwowej sytuacji, ograniczy funkcjonowanie komunikacji miejskiej, a w skrajnych przypadkach ją sparaliżuje” – piszą związkowcy.
Związkowcy – jak przekonują – zdają sobie sprawę z faktu, że czas epidemii to czas zdecydowanych działań. „Niemniej jednak musimy chronić ludzi, którzy pełnią ważne funkcje społeczne, a do tej grupy zaliczamy kierowców autobusów miejskich. Dlatego też, dbając o ich bezpieczeństwo, sprzeciwiamy się tak totalnej postawie MSWiA w stosunku do naszych kierowców i żądamy wycofania się z jakichkolwiek represyjnych działań policji skierowanych wobec kierowców autobusów komunikacji miejskiej” – piszą związkowcy,