Posiadający malutką, bo okrojoną w latach 70. z pięciu do jednej linii sieć tramwajową, Żytomierz stał się swoistym beneficjentem przekazania Winnicy wagonów tramwajowych z Zurychu. Okazyjnie sprowadził bowiem kilka wycofywanych z nieodległego miasta wagonów. Pozwoliło to jednak tylko częściowo załatać olbrzymią lukę inwestycyjną.
W styczniu
dość szeroko opisywaliśmy bardzo duży – zwłaszcza jak na warunki ukraińskie – skok naprzód systemu komunikacji tramwajowej w Winnicy. Dwoma filarami zmian były zakończona w zeszłym roku rozbudowa sieci poprzez oddanie nowego odcinka biegnącego na osiedle bloków oraz kompleksowa wymiana taboru prowadzona od 2007 roku.
Czechosłowackie tatry rodzin T4 i KT4 zostały tam niemal całkowicie zastąpione przez szwajcarskie wagony modeli Be 4/4 Karpfen i Be 4/6 Mirage. Ciekawym, a mało znanym efektem tej zmiany była częściowa odnowa parku taborowego w leżącym nieco ponad 100 km na północ Żytomierzu, który przejął część wycofywanych w Winnicy pojazdów.
Takie same, ale dużo lepiej utrzymaneŻytomierski system tramwajowy jest jednym z mniejszych na Ukrainie. Składa się wyłącznie z jednej linii, ale za to pełni ona bardzo istotną rolę w komunikacji w tym niespełna 300-tysięcznym mieście. Ośmiokilometrowa trasa biegnie z zachodu na wschód, przechodząc przez ścisłe centrum miejscowości i docierając do pętli przy fabryce lnu. O jej randze najlepiej świadczy częstotliwość kursów dochodząca w porach szczytu nawet do trzech – czterech minut – to wartości praktycznie niespotykane w innych ukraińskich miastach.
Do obsługi nienumerowanej trasy potrzeba niewiele taboru – uruchomienie w dzień roboczy jest niższe niż 20 brygad. Mniej-więcej co trzeci, co czwarty wyjeżdżający w trasę tramwaj ma za sobą winnicką przeszłość. Tutejsze przedsiębiorstwo tramwajowe – Żytomirskie Tramwajno-Trolejbusne Uprawlienia – sprowadziło w 2010 roku pięć wycofywanych w Winnicy tatr KT4SU wyprodukowanych w latach 1981–88. Zastąpiły kilka wagonów tego samego typu z roku 1984, ale nawet te starsze są w dużo lepszym stanie technicznym.
Nowe-stare wagony pozwolą przetrwać kilka lat. Co dalej?Zastrzyk przyzwoitego taboru pozwolił też zredukować liczbę brygad obsługiwanych starszymi tatrami T4SU. Wbrew pojawiającym się informacjom o zakończeniu eksploatacji obłych wagonów ŻTTU utrzymuje obecnie jeszcze trzy liniowe wozy tego typu i zdarza się, że wszystkie trzy wyjeżdżają w trasy równocześnie. Podstawową przeszkodą w ich eksploatacji jest dużo mniejsza pojemność. W krótkich, jeżdżących pojedynczo wagonach w godzinach szczytu panuje duży tłok.
Ani dokonany już pięć lat temu zakup wagonów mających za sobą ćwierćwiecze służby, ani utrzymywana duża rezerwa nie pozwolą jednak odwlec na długo konieczności dokonania znacznych inwestycji. Tymczasem coraz wyraźniej widać także potrzebę modernizacji infrastruktury – zniszczone torowisko pozwala jeszcze co prawda prowadzić ruch bez większych utrudnień, ale prawdopodobnie w ciągu kilku lat nie będzie dało się uniknąć ograniczenia prędkości komunikacyjnej. Podobnie jak w przypadku znakomitej większości ukraińskich systemów komunikacji szynowej, przyszłość tramwajów w Żytomierzu wydaje się więc niepewna, choć jeszcze niedawno władze miasta rozważały budowę nowych torowisk m.in. w kierunku nieobsługiwanych dziś przez tramwaj dworców kolejowego i autobusowego.